Czabański przesłucha Farfała
Treść
Rada Nadzorcza zwróci się 17 lutego do p.o. prezesa TVP Piotra Farfała o wyjaśnienie powodów, które zdecydowały, że złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez trzech zawieszonych członków zarządu TVP. Taki wniosek złoży członek rady Krzysztof Czabański. Farfał zarzuca im działanie na szkodę spółki. - Jeżeli pan Czabański będzie chciał pytać o te kwestie pana Farfała, to nie ma ku temu przeszkód - odpowiedział przewodniczący RN Łukasz Moczydłowski.
Zawiadomienie dotyczy umowy, którą Andrzej Urbański, Sławomir Siwek i Marcin Bochenek zawarli 21 grudnia z kancelarią prawną, reprezentująca ich m.in. na jednej z konferencji prasowych. Obecne władze TVP podnoszą, że umowa została zawarta dwa dni po zawieszeniu trzech członków zarządu przez RN oraz że poprzez "rażąco wysokie honorarium" dla kancelarii miała narazić telewizję na straty. Piotr Farfał nie chciał komentować sprawy, powiedział tylko lakonicznie, iż "jak każdy obywatel w sytuacji, gdy ma wiedzę o możliwości popełnienia przestępstwa, ma obowiązek powiadomić organy ścigania". Marcin Bochenek zaistniałą sytuację tłumaczył tym, iż Rada Nadzorcza zawiesiła trzech członków zarządu 19 grudnia, a sąd rejestrowy uwzględnił tę zmianę 29 grudnia, więc prawa nie złamano. Nadużyć nie dostrzega również przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski. - Podstawy tego kroku pana Farfała są bardzo wątpliwe, przypuszczam, że jest to robione tylko po to, aby mieć jakiś dodatkowy argument do przedłużenia zawieszenia zarządu. Sądzę, że należy to traktować w kategoriach pewnego gestu medialnego, który potem będzie wykorzystywany - uważa Kołodziejski. Natomiast Krzysztof Czabański, członek Rady Nadzorczej TVP, zapowiada, że zwróci się do Farfała o obszerne wyjaśnienia w tej sprawie. - Myślę, że dojdzie do takiej rozmowy 17 lutego, prezes Farfał będzie przez nas wezwany do złożenia tych wyjaśnień - zapowiada Czabański.
Niewykluczone, że Piotr Farfał będzie musiał tłumaczyć się nie tylko z zawiadomienia prokuratury, ale również ze zmian personalnych w TVP. Nijak ma się to do tego, co obiecywał nowy zarząd pod koniec grudnia, mianowicie, że będzie dokonywać tylko "niezbędnych zmian" w składzie zespołu. Tymczasem do tej pory zarząd odwołał 13 z 16 dyrektorów ośrodków regionalnych, co ostro krytykuje Czabański i inni członkowie RN niechętni Farfałowi. Zarząd TVP zdecydował wczoraj ponadto, że Jan Piński zostanie nowym szefem "Wiadomości". Piński - dotychczas w tygodniku "Wprost" - zastąpi na stanowisku szefa "Wiadomości" Janusza Sejmeja, który nadzoruje redakcję od 19 stycznia, kiedy zdymisjonowano Krzysztofa Raka.
Na posiedzeniu RN może również dojść do próby odwołania zawieszonych członków zarządu, czyli prezesa Urbańskiego i wiceprezesów Sławomira Siwka i Marcina Bochenka. Ale układ sił w Radzie nie wskazuje na to, żeby odwołanie zawieszonych prezesów było możliwe. - Żeby odwołać zawieszony zarząd, potrzebne jest sześć głosów, Samoobrona i LPR mają razem pięć głosów, szansy na szósty głos nie mają. Odwołanie jest więc niemożliwe - zapewnia Czabański.
Izabela Borańska
"Nasz Dziennik" 2009-02-06
Autor: wa