Dobra prognoza
Treść
Polityka zagraniczna zdominowała wczorajsze spotkanie Lecha Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem. Choć prezydent i premier nie we wszystkich sprawach się ze sobą zgodzili, to jednak z relacji premiera i prezydenckiego ministra Michała Kamińskiego wynika, że może nastąpić ocieplenie relacji między głową państwa a szefem rządu. Lech Kaczyński spotkał się wczoraj także z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Kolejne spotkanie prezydenta z premierem zaplanowano na początek przyszłego tygodnia. Rozmowa zaczęła się od uśmiechów i na uśmiechach się skończyła - relacjonował spotkanie Lecha Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński, dodając, że przebiegało ono w bardzo dobrej atmosferze. Jednak niemal identyczną relację, wręcz tymi samymi słowami, Kamiński zaserwował dziennikarzom po spotkaniu prezydenta z premierem, które miało miejsce tuż przed zaprzysiężeniem gabinetu Donalda Tuska. A już jak kilka dni później układały się relacje głowy państwa z szefem rządu sami byliśmy świadkami. Premier po rozmowie z prezydentem stwierdził, że rozmawiali, aby w ten sposób wypracować zasady współpracy, żeby "Polska nie ucierpiała na tym, że prezydent jest z innego obozu politycznego niż premier. - Mam nadzieję, że ta rozmowa odwróci taką nie najlepszą tendencję i w najbliższych dniach będziemy zgodnie ustalali działania - powiedział premier. Jak dodał, ustalili, iż "zrobią wszystko", aby współpraca między nimi "wyglądała dobrze". - Nie ukrywam, że w kilku ważnych sprawach mamy odmienne zdania z prezydentem - zastrzegł Tusk. Jak dodał, zaproponował, że jeśli będą czuć, że "coś nie gra", spotkają się na rozmowie w cztery oczy, do czego prezydent miał się przychylnie odnieść. - Z panem prezydentem czasem lepiej się rozumiemy niż nasi współpracownicy - przekonywał premier. A do następnego spotkania Lecha Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem ma dojść już na początku przyszłego tygodnia. Premier powiedział, że między nim a prezydentem jest "poważna różnica zdań" co do wycofania do końca przyszłego roku naszych wojsk z Iraku. - Pan prezydent jest tutaj sceptyczny - powiedział Tusk, dodając, że sam w tej sprawie nie zmienił zdania. Obaj przywódcy mają również trochę inne spojrzenie na sprawę negocjacji budowy w Polsce tarczy antyrakietowej. Donald Tusk tłumaczył, że prezydent jest w tej sprawie "większym entuzjastą", a on "mniejszym". Jak jednak zaznaczył, w tej sprawie zostanie znalezione optymalne dla Polski rozwiązanie. Kamiński podkreślił, że z obu stron padło zapewnienie o współpracy w dziedzinie naszej polityki zagranicznej. Przedmiotem rozmów Lecha Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem była również sprawa konstytucyjnych kompetencji prezydenta i premiera, kwestia zbliżającego się unijnego szczytu, a także sprawa bezpieczeństwa energetycznego Polski i naszej polityki wschodniej. Artur Kowalski "Nasz Dziennik" 2007-12-06
Autor: wa