Ława oskarżonych coraz krótsza
Treść
Oskarżony w procesie autorów stanu wojennego były wiceminister sprawiedliwości Tadeusz Skóra został z niego wyłączony. Powodem było nieuchylenie Skórze immunitetu, który nadal jest sędzią w stanie spoczynku. Odpowiedzialnością za to uchybienie sąd obarczył IPN. Według prokuratora pionu śledczego Instytutu, nie przeszkadza to w dalszym sądzeniu Skóry. Na wstępie rozprawy sąd poinformował, że według oficjalnego potwierdzenia resortu sprawiedliwości Skóra od 1998 r. jest sędzią w stanie spoczynku Sądu Okręgowego w Lublinie. Wówczas okazało się, że IPN nie wystąpił do właściwego sędziowskiego sądu dyscyplinarnego o uchylenie immunitetu sędziowskiego byłemu wiceministrowi. - Nie wystąpiliśmy z takim wnioskiem, bo w chwili czynu oskarżony nie korzystał z ochrony immunitetu jako urzędnik ministerstwa - tłumaczył przed sądem prokurator IPN Piotr Piątek. Powiedział, że jego zdaniem, brak uchylenia tego immunitetu nie jest przeszkodą w sądzeniu Skóry. - Chcę się wybronić przed postawionym mi zarzutem zbrodni komunistycznej, a status sędziego w stanie spoczynku nie może mi w tym przeszkodzić - oświadczył sam zainteresowany, mówiąc, że nie wnosi z powodu posiadanego immunitetu o wyłączenie czy umorzenie jego sprawy. Dodał, że w ministerstwie pracował jako tzw. sędzia delegowany. Sąd nie podzielił jednak stanowiska IPN, uznając, że oskarżonego - niezależnie od tego, czy w czasie zarzucanego czynu był sędzią, oraz niezależnie od woli jego samego - chroni immunitet. Sąd obarczył IPN odpowiedzialnością za to, że nie wystąpił we właściwym czasie o uchylenie immunitetu. Zdaniem sędzi Ewy Jethon, IPN powinien już w czasie stawiania Skórze zarzutów mieć zgodę na uchylenie mu immunitetu. Sąd uznał, iż immunitet stanowi "negatywną przesłankę procesową", która powoduje "prawną niedopuszczalność postępowania" wobec Skóry. Po decyzji sędziów, która nie podlega zaskarżeniu, Skóra opuścił sąd. Były wiceminister będzie mógł być sądzony, ale już w odrębnym procesie, dopiero po uchyleniu immunitetu, o co musi wystąpić Instytut. - To kolejny dowód braku profesjonalizmu IPN - skomentowała sprawę mecenas Mariola Kucińska-Teklińska, obrońca gen. Jaruzelskiego. Po wyłączeniu Tadeusza Skóry ława oskarżonych w procesie autorów stanu wojennego liczy tylko sześć osób. Są na niej były premier i były szef MON gen. Wojciech Jaruzelski, były szef MSW gen. Czesław Kiszczak, były szef PZPR Stanisław Kania, dwaj generałowie i wiceszefowie MON Tadeusz Tuczapski i Florian Siwicki oraz Eugenia Kempara, były członek Rady Państwa PRL. Pierwotnie oskarżonych było 9 osób, ale jedna zmarła, a sprawa innej chorej osoby już wcześniej została wyłączona do odrębnego rozpatrzenia. Niewykluczone, że może się tak stać również z gen. Kiszczakiem, który regularnie nie stawia się na rozprawy, zasłaniając się stanem zdrowia. - Żaden związek przestępczy o charakterze zbrojnym nigdy nie istniał; to twór wirtualny stworzony przez IPN na polityczne zapotrzebowanie - bronił się wczoraj Kania, który kontynuował swoje wyjaśnienia. Wskazywał, że w grudniu 1980 r. była przygotowana inwazja wojsk Układu Warszawskiego w Polsce, co miało uzasadniać wprowadzenie stanu wojennego. Zenon Baranowski "Nasz Dziennik" 2008-12-06
Autor: wa