Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nie o taką ustawę nam chodzi

Treść

Z Przemysławem Gosiewskim, przewodniczącym klubu Prawo i Sprawiedliwość, rozmawia Anna Ambroziak
Jak Pan ocenia projekt nowej ustawy medialnej, którą opracowała Platforma Obywatelska? Przewodniczący klubu PO Zbigniew Chlebowski stwierdza, iż nie ustąpią, jeśli chodzi o likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego. W innych kwestiach chcą negocjować...
- Powinna powstać nowa ustawa medialna wypracowana przez wszystkie siły polityczne w drodze Okrągłego Stołu z udziałem środowisk twórczych i dziennikarskich. Dopiero na tej podstawie powinien być kształtowany nowy ład medialny. Nie jesteśmy zainteresowani byciem żyrantem czy jakimś podmiotem uwiarygodniającym projekt, który powstawał bez naszego udziału. Chcemy, by nowa ustawa medialna opierała się na trzech zasadach: umacniała media publiczne, wprowadzała zasadę niezależnego ich finansowania, który nie powinien być przedmiotem ustaleń polityków. Po trzecie chcemy takiego kształtu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który odwoływałby się do wyniku wyborczego i do pozycji sił politycznych w parlamencie.
Jarosław Kaczyński miał powiedzieć, że klub PiS poprze projekty, które media podporządkują rządowi...
- Nie znam tej wypowiedzi. Ale nasze stanowisko jest tu bardzo jasne: uważamy, że media publiczne powinny być umacniane, a nie osłabiane i że nie mogą być finansowane w sytuacji takiej, by o tym, co jest misją publiczną, decydowali politycy. Byłoby wówczas tak, że jeden program jest dobry tylko dlatego, że jest przyjazny jakiejś opcji politycznej, a drugi będzie zły, ponieważ tej opcji nie sprzyja. Tego typu sytuacja nie prowadzi do tych standardów, o które chce zabiegać PiS.
PO chce przeforsować poprawkę o siedmioosobowym składzie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jest też przeciwna rotacyjnym wyborom do KRRiT.
- Jesteśmy przeciwni sytuacji, w której największa partia opozycyjna, jaką jest PiS, miałaby być wyłączona z udziału w pracach KRRiT, ponieważ to buduje tylko podziały na scenie politycznej. Nie jest tu najważniejsze, ilu członków będzie miała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Rada musi być reprezentatywna, bo nie można tworzyć sytuacji, z której wyłącza realną opozycję z udziału w jej pracach. Nie liczba ma więc znaczenie, ale sposób wyłaniania Rady i jej reprezentatywność.
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-03-12

Autor: wa