Skąd ta asymetria?
Treść
Z Kazimierzem Boguckim, wiceprezesem olsztyńskiego oddziału Towarzystwa Miłośników Wołynia i Polesia, rozmawia Jacek Dytkowski Prezydent Lech Kaczyński weźmie udział w uroczystościach z okazji rocznicy Wielkiego Głodu na Ukrainie? - Nie umniejszając w żadnym wypadku ogromu tragedii bliskiego nam narodu ukraińskiego, nie można się zgodzić na sens prowadzonej przez prezydenta haniebnej polityki asymetrii w stosunkach pomiędzy naszymi krajami. Jak to rozumieć? - Prezydent, stale wyrażając współczucie i potępiając sprawców nieszczęść Ukraińców, w tym także operację "Wisła", zapomniał o swoich rodakach pomordowanych w ohydny sposób na kresach II Rzeczypospolitej w latach czterdziestych ubiegłego wieku przez nacjonalistów ukraińskich. Biorąc udział w ukraińskich obchodach, a unikając polskich, pan prezydent dał dowód nie tylko lekceważenia prawdy o ukraińskim ludobójstwie, o którym z taką pasją mówił w Sejmie jego brat, ale i lekceważenia milionów Polaków. W taki oto sposób, mając w tym otoczeniu polskich doradców do spraw ukraińskich, zaczyna stopniowo ginąć pamięć o zagładzie Polaków w imię przyjaźni Kaczyńsko-Juszczenkowskiej. Może chodzi o względy polityczne? - Ciekawa rzecz. Pan prezydent jakby sobie nie zdawał sprawy z tego, że swoim zachowaniem szykuje sobie klęskę wyborczą. Dziękuję za rozmowę "Nasz Dziennik" 2008-11-19
Autor: wa