Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W marcu będzie plan

Treść

Ministerstwo Obrony Narodowej twierdzi, że ma pomysł na to, jak pomóc zakładom zbrojeniowym w przetrwaniu kryzysu, w jaki wpędził je rząd, zmniejszając wydatki na zakup uzbrojenia. Założenia tego projektu mają zostać wkrótce przedstawione. Związki zawodowe ostrzegają, że jeśli MON nie pokaże do 6 marca wiarygodnego programu wsparcia zbrojeniówki, w Warszawie odbędzie się ogólnopolska manifestacja pracowników zakładów sektora obronnego.

Mniejsze zamówienia oznaczają pogorszenie wyników finansowych w zakładach i redukcje zatrudnienia, które szybko mogą przerodzić się w masowe zwolnienia. Dlatego związki naciskają na rząd i MON, aby cięcia budżetowe na zakup broni były jak najmniejsze, bo inaczej zakłady będą upadać. Dlatego za optymistyczne można uznać rezultaty spotkania ministra obrony Bogdana Klicha z przedstawicielami firm zbrojeniowych.
2 marca minister Klich ma przedstawić plan technicznej modernizacji armii na 2009 rok. Pod tą nazwą kryje się w praktyce plan zakupów uzbrojenia i innego sprzętu dla naszej armii. Zakłady powinny więc wiedzieć, na jakie zamówienia mogą liczyć w tym roku ze strony MON. Jeśli program zadowoli związki zawodowe, to odwołają one planowaną na 6 marca antyrządową demonstrację w Warszawie.
Spotkanie z ministrem Klichem pozytywnie ocenia Grupa Bumar - holding, który zrzesza większość naszych przedsiębiorstw zbrojeniowych. - Minister Klich akceptuje zawarcie umowy strategicznej z Grupą Bumar. To jest dla nas bardzo istotne, bo pozwoli nam na jakieś większe perspektywy - mówi Kamila Walczak, rzecznik prasowy Bumaru. Dodała również, że dobrze należy ocenić zapowiedź uruchomienia przez rząd gwarancji i zabezpieczeń kredytowych dla zakładów, co oznacza, że "są pewne alternatywy, jeżeli chodzi o finansowanie produkcji uzbrojenia".
Zdaniem rzecznika Grupy Bumar, oznacza to również lepsze perspektywy dla Bumaru Łabędy, gdzie sytuacja jest wyjątkowo dramatyczna i grozi zwolnienie połowy pracowników z ponad 3 tys. załogi. - Na razie zwolnień nie ma. Oczywiście związkowcy i pracownicy są bardzo zaniepokojeni tą sytuacją, niemniej jednak na razie muszę się wstrzymać od komentarzy i od wszelkich sugestii, ponieważ jest możliwe, iż w najbliższych dniach wszystko się diametralnie zmieni. W każdym razie jakieś pomysły na finansowanie produkcji są, czekamy też na dalsze rozmowy z MON, co pozwoli nam na jakieś planowanie - wyjaśnia rzecznik Walczak.
Ministerstwo Obrony Narodowej jest oszczędne w komentarzach na temat odbytych rozmów. Rzecznik resortu Robert Rochowicz potwierdza, że spotkanie było owocne, ale wstrzymuje się od ujawniania jakichkolwiek szczegółów. - MON jedynie administruje budżetowymi pieniędzmi na zakupy uzbrojenia, dlatego jedyne, co mogliśmy zrobić, to zaproponować stworzenie nowego systemu gwarancji i poręczeń dla polskich zakładów zbrojeniowych - informuje Rochowicz.
Maria S. Jasita
"Nasz Dziennik" 2009-02-19

Autor: wa