Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zieliński zrezygnował

Treść

Stanisław Rakoczy (PSL) zastąpił Jarosława Zielińskiego (PiS), który zrezygnował wczoraj ze stanowiska przewodniczącego sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych. Nastąpiło to po przedwczesnym wniosku PO o zmianę składu prezydium, zanim zostały ustanowione nowe reguły wyboru prezydium zgodne z wytycznymi nowego regulaminu Sejmu.

- Nagle i niespodziewanie padł wniosek o zmianę prezydium, dlatego złożyłem rezygnację, bo kiedy taki wniosek padł, trzeba było postąpić honorowo - powiedział Jarosław Zieliński. Wniosek w sprawie zmiany prezydium zgłosił Konstanty Miodowicz (PO). Po rezygnacji Zielińskiego nowym przewodniczącym został Stanisław Rakoczy (PSL), a nowym wiceprzewodniczącym właśnie Miodowicz. Dwaj członkowie komisji z PiS, Jarosław Zieliński i Zbigniew Wassermann, wyszli z posiedzenia przed jego końcem. - Coraz bardziej było jasne, że ja się nie zgodzę jako przewodniczący, żeby nadzorowane przez komisję służby specjalne manipulowały pracami komisji i dyktowały tryb prac - tłumaczył Zieliński. Jak zaznaczył, zmiana przewodniczącego doszła do skutku "mimo że nie zostały ustanowione reguły wyboru prezydium pod rządami nowego regulaminu Sejmu".
Zbigniew Wassermann (PiS) ocenił natomiast, że zmiana była oczywistą próbą wypchnięcia jego partii z prezydium komisji. Dodał, iż wcześniej zostało ustalone, że zmiana prezydium się dokona, ale dopiero po określeniu nowych reguł funkcjonowania komisji.
Tymczasem Rakoczy stwierdził, iż "członkowie komisji zdecydowali, że kiedyś kadencja dotychczasowego przewodniczącego musi się skończyć". Dodał też, iż cały czas czeka na obsadzenie stanowisko drugiego wiceprzewodniczącego i miejsce to jest zarezerwowane dla przedstawiciela PiS. Rakoczy wyjaśnił też, że wprawdzie speckomisja planowała przed zmianą prezydium przyjąć nowy regulamin, ale prace te się przeciągały.
Speckomisja miała wczoraj kontynuować prace nad ostatecznym stanowiskiem odnośnie do działań polskich władz wobec porwania i zabójstwa Polaka w Pakistanie i wypracować w tej kwestii wstępne wnioski.
Marcin Austyn, PAP
"Nasz Dziennik" 2009-04-02

Autor: wa