Zostawcie ulgę
Treść
Przegłosowana przez Sejm ulga podatkowa na dzieci to poważne wsparcie dla milionów rodzin, bo miałyby w portfelach więcej pieniędzy na edukację swoich pociech, a także na ich ubranie i wyżywienie. A jednak ustawa jest atakowana przez wielu ekonomistów, w tym również przez wicepremier Zytę Gilowską, gdyż powoduje zmniejszenie planowanych dochodów budżetowych. Można spojrzeć na to inaczej: to nie są pieniądze wyjęte z budżetu. One zostają przy ludziach. Żeby dużą ulgę dziecięcą przedstawić Polakom jako dla nich niekorzystną, używa się w debacie i takich argumentów, jakoby najmniej mieli z niej skorzystać najbiedniejsi. Resort finansów wyliczył, że aż 10 mln podatników dzięki uldze "wyzeruje" swój podatek, bo ulga okaże się równa lub nawet mniejsza od należnego podatku do zapłacenia. I - rozwijając dalej argumenty ministerstwa - ulga przez to będzie korzystna dla lepiej zarabiających, bo tylko oni odliczą pełną kwotę. Zytę Gilowską wspiera minister pracy Joanna Kluzik-Rostkowska, dodając, że z ulgi nie skorzystają najbiedniejsze rodziny wielodzietne i rolnicze. Ale te dane nie podważają samej istoty ulgi rodzinnej, bo przecież rząd proponował ten sam mechanizm, tyle tylko, że ulga miała być o połowę niższa! One pokazują po prostu, jak biedne jest polskie społeczeństwo, jak wiele rodzin żyje na granicy ubóstwa lub nawet poniżej niego. Jeśli 10 milionów podatników płaci rocznie mniej niż 1200 złotych podatku, to oznacza, że zarabiają miesięcznie najwyżej nieco ponad 1000 złotych, czyli minimalnie więcej, niż wynosi najniższa pensja. Dla zamożnej osoby 1145 złotych to niewiele, ale dla biednego - to naprawdę spora suma. Ale jak się okazuje, właśnie ci biedni ludzie mają na swoich barkach dźwigać koszty utrzymania państwa, w tym i wielotysięcznej administracji. Jak zabraknie pieniędzy z ich podatków, to grozi nam widocznie jakiś kataklizm i głęboki kryzys finansowy. Szkoda, że zamiast narzekać na to, iż biedne rodziny nie będą płacić podatków dochodowych, ministrowie nie pokazują nowych pomysłów, jak pomóc im wyjść z ubóstwa. Sama ulga okazuje się w tej sytuacji niezwykle potrzebna, ale i niewystarczająca. Krzysztof Losz "Nasz Dziennik" 2007-09-13
Autor: wa